14 cze 2017

ZOSTAŃ JEŚLI KOCHASZ, Gayle Forman


Mia straciła wszystko. Czy miłość pokona śmierć?
Po tragicznym wypadku, w którym zginęli jej najbliżsi, Mia trwa w stanie dziwnego zawieszenia. Musi podjąć decyzję, czy walczyć o odzyskanie przytomności, czy też poddać się i umrzeć. Próbując rozstrzygnąć ten dylemat, wspomina dotychczasowe życie.
-lubimyczytac.pl


Książka „Zostań jeśli kochasz” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Geyla Formana. Lektura ta okrzyknięta została światowym bestsellerem, jednak do mnie kompletnie nie przemówiła. Wzruszająca? Jeśli chodzi o moją osobę nie poruszyła mnie w żadnym stopniu. Ciekawa? Uważam, że wręcz przeciwnie. Dlaczego? Najlepiej zacznijmy od początku.
"Uświadamiam sobie nagle, że umieranie jest proste. To życie jest trudne."

Możliwe, że zauważyliście, iż jak dotąd większość książek, które czytam przypadło mi do gustu i wypowiadam się o nich z niemałą radością. Zapewne wydaje Wam się, że w takim razie aby jakaś pozycja przypadła mi do gustu potrzeba bardzo niewiele i większość książek będę uwielbiać. W tym oto momencie sprawię, że najprawdopodobniej przestaniecie tak myśleć, bowiem przeczytałam książkę, o której nie usłyszycie dzisiaj pochwał.

Pomimo tego, że „Zostań jeśli kochasz” to bardzo cienka książka (ma troszkę ponad 150 stron) byłam nastawiona na coś p r z y n a j m n i e j dobrego, jednak gdy przeczytałam ją byłam zawiedziona tym, że została ona okrzyknięta bestsellerem, podczas gdy spokojnie mogłabym wymienić kilkanaście pozycji, które bardzie zasługują na te miano.

Fabuła książki w wielu momentach mnie zwyczajnie zanudzała, przez co miałam ogromną ochotę odłożyć tę lekturę i zapomnieć o niej jak najszybciej, jednak postanowiłam ją skończyć, bo byłam pewna, że jakoś przebrnę przez te 150 stron. Jak pomyślałam, tak zrobiłam i stało się to dosyć szybko. Jednego dnia zasiadłam do książki i tego samego ją skończyłam. W czytaniu jednak nie pomagała cała historia: nijaka,  po prostu nie. Czytając tę lekturę miałam nadzieję, że w końcu pojawi się jakaś akcja, która sprawi, że w końcu będzie ona ciekawsza, jednak nic takiego się nie wydarzyło. Praktycznie cała fabuła książki skupia się na przemyśleniach głównej bohaterki i jej wspomnieniach sprzed wypadku przez które akcja dłużyła się w nieskończoność

Jeśli chodzi o bohaterów to są oni w moim mniemaniu tak samo bez wyrazu jak cała historia, dlatego oszczędzę opisywania.

Aby tak nie hejtować ciągle tej książki znalazłam w niej dwa małe plusiki, które w drobnym stopniu wpłyną na ocenę końcową, mianowicie chodzi mi o okładkę, która mi osobiście bardzo się podoba oraz to, że ta książka to istna kopalnia cytatów!

"Pozwolę ci odejść. Jeśli zostaniesz."

Książka nie przypadała mi do gustu i z pewnością nie sięgnę po kontynuację, chociażby dlatego, ze historia jest banalna. Lektura ta nie zagościła w moim sercu, ale jeśli pomimo moich narzekań jesteście ciekawi historii Mii to śmiało sięgnijcie po książkę „Zostań jeśli kochasz”, może Wam się jednak spodoba. :))


Ocena końcowa:
3/10


1 komentarz :

  1. Czytałam i szczerze muszę przyznać, że bardziej podobał mi się film niż książka. A "Wróć jeśli pamiętasz" rozczarowało mnie jeszcze bardziej:/
    bookcaselover.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Hej!
Bardzo się cieszę, że przeczytałeś mój post! Jeśli Ci spodobał byłoby miło gdybyś zostawił po sobie ślad w postaci komentarza lub obserwacji jeśli spodobał Ci się mój blog.

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka